Obrońca odrodzonego Państwa Polskiego. Anastazy Kiedrowski urodził się 1892r. w Kościerzynie. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1918–1921. Służył w Żandarmerii Krajowej byłej Dzielnicy Pruskiej, a następnie w Policji Państwowej. We wrześniu 1939r. otrzymał rozkaz ewakuacji do Rumunii dokumentów KW P.P. w Toruniu. W czasie transportu został pojmany przez Armię Czerwoną i osadzony w obozie w Ostaszkowie (ZSRR), zamordowany w IV 1940 w Twerze. Spoczywa na cmentarzu w Miednoje. Oddanie służył Ojczyźnie, której złożył najwyższą ofiarę – swoje życie.

Cześć, którą oddajemy Bohaterom jest wyrazem naszej miłości do Ojczyzny.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Wrzesień 1939 - losy Anastazego Kiedrowskiego

Komenda Wojewódzka Policji Państwowej w Toruniu wydała Anastazemu Kiedrowskiemu rozkaz dostarczenia tajnych dokumentów do szefostwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które pośpiesznie ewakuowało się z Warszawy w kierunku Rumunii. Do wykonania zadania Anastazemu przydzielono pojazd z kierowcą. Nie zdążyli połączyć się z kolumną MSW przed dotarciem do granicy rumuńskiej, gdy Armia Czerwona zatrzymała wymieniony pojazd i inne . Jeńców prowadzono na wschód głównie w kolumnach pieszych. Długie marsze przy mizernym odżywianiu spowodowały, że 47 letni już policjant słabł, a obolałe, opuchnięte nogi odmawiały posłuszeństwa. Ostatecznie do obozu w Ostaszkowie dotarli obaj. W niedługim czasie Pan kierowca został uwolniony staraniem swojej żony, która była Niemką, potwierdziło się, że w pierwszym okresie wojny pakt Ribbentrop - Mołotow funkcjonował  wzorowo. Dziadek skorzystał z okazji i napisał list do rodziny. Grupa  uwolnionych wjeżdżała na  stację na której kończyła się linia szerokotorowa. Kierowca zauważył kordony mundurowych i w słusznej obawie przed rewizją przeczytał list do Zofii K. i szybko go ... zjadł.  To co powyżej napisałem i treść listu uwolniony mężczyzna przekazał babci po powrocie do Torunia.

sobota, 20 lipca 2013

Wrzesień 1939 - losy Zofii Kiedrowskiej

Z opowiadań mojej mamy znam losy babci i dziadka z pierwszych dni wojny. Bezpośrednio przed wyruszeniem z czarną skrzynką z tajnymi dokumentami dziadek zalecił babci opuszczenie Torunia przed nadejściem Niemców do miasta. Jak kazał tak zrobiła, przygotowała mały podręczny bagaż, zabrała córkę Marię (15 lat), syna Henryka (14 lat) i rozpoczęła ucieczkę przed frontem. Ewakuacja odbywała się zaprzęgiem konnym, z którego korzystali różni, nieznani sobie ludzie.Właściciel furmanki w pazerny sposób egzekwował nieuzgodnione opłaty za transport, a gdy skończyły się pieniądze przyjmował biżuterię i cenne przedmioty. W dalszej podróży udało się babci trafić na bardziej ludzkiego furmana. W pewnym momencie w kolumnie ewakuacyjnej nastąpiło nagłe ożywienie i nadzieja. Zauważono obcych żołnierzy na stanowiskach. Radosne głosy powtarzały: To Anglicy nasi sojusznicy będą nas bronić. Babcia podeszła do oczekiwanych angielskich żołnierzy, którzy okazali się Niemcami...

czwartek, 4 lipca 2013

Skorzewo - spotkanie potomków





Dnia 15 kwietnia spotkaliśmy się - potomkowie Anastazego - z młodzieżą i kadrą Zespołu Szkół w Skorzewie. To właśnie ta szkoła posadziła naszemu Bohaterowi Dąb Pamięci.
Zaproszono nas do szkolnej świetlicy  i posadzono w pierwszych rzędach. Naszą uwagę przykuł uroczysty wystrój sali, którego głównym elementem były brzozowe krzyże, symbolizujące Krzyże Katyńskie.
Apel zainicjowała dyrektor szkoły. Następnie wysłuchaliśmy wierszy i piosenek, wykonanych przez młodzież. Zarówno tematyka jak i wykonanie powyższych utworów dostarczyły nam silnych wzruszeń, niejednemu z nas zakręciła się łezka w oku.
Pod koniec apelu podziękowałem w imieniu całej rodziny za uczczenie pamięci Przodka oraz podzieliłem się osobistymi wspomnieniami z tamtych lat, a moja wnuczka Marta przypomniała zebranym piękny wiersz J. Żuławskiego Synkowie Moi.

Po uroczystości zaproszono nas do miejsca, gdzie zasadzono dąb pamięci i umieszczono tablicę pamiątkową. Wspólnie złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze.
Spotkanie zakończyło się poczęstunkiem przygotowanym przez szkołę, podczas którego wspominano i wymieniano się informacjami na temat tragicznych losów Polaków na wschodzie.

wtorek, 2 lipca 2013

Znowu razem

Tragiczne losy Anastazego związane są z władzą i ziemia radziecką. Wyprawa do tych miejsc nie była i nie jest łatwą dla rodziny. Wnuki postanowiły uczcić pamięć dziadka na polskiej ziemi, na cmentarzu, na grobie jego żony. W 2008 roku wmurowaliśmy tablicę pamiątkową w tym miejscu. Mamy satysfakcję, że po 69 latach babcia i dziadek zostali ponownie symbolicznie połączeni.